Barbara Wachowicz:
“Zalesie… Zalesie… Mały skromny dworek będzie domem radości i pogody. Rok 1930. Jeszcze kilka lat niczym nie zmąconego dorastania. (….)W Zalesiu spędzaliśmy wiosnę i całe lato. Graliśmy z ojcem w tenisa, pływalismy po rzeczce Jeziorce, taszcząc ogromnie ciężki kajak skonstruowany osobiście przez Tadeusza, co rano ćwieczyliśmy biegi do kolejki, którą dojeżdżalismy do szkół w Warszawie…” (” Rudy, Alek, Zośka” – wspomnienia Hanki Zawadzkiej o “Zośce”).